Archiwum grudzień 2003, strona 1


gru 24 2003 moj dool
Komentarze: 4

Witam hmm i juz po tej pieprzonej kolacji wigilijnej.. Do nastepnej mam nadzieje iz nie dozyje, no chyba ze cos by sie radykalnego zmienilo w moim zyciu, (a na to raczej sie nie zanosi.). i bym zachciala zyc..ale no watpie w to.. choc hmm.. jakies nadzieje wciaz posiadam, zwlaszcza ze laze sobie po cos te 2razy w tygodniu na spotkanie z psychoterapeuta i rozmaiwamy o zyciu..o przeszlosci i cholernie bolacych mnie sprawach.. Boze tak bardzo bym chciala byc kims innym..Tak bardzo bym chciala zmienic swe zycie swa przeszlosc...Zawsze zadaje sobie pytanie czemu ja czemu ja do cholery..Kurde bredze, spiaca jestem jak cholera..taka sztucznosc i udawanie ze jest lepiej strasznie meczy..Ojj na maksa.. nie odsc cholera ze w budzie udaje i staram sie byc pogodna to jeszcze w te swieta musze strzelac smile`m by nikt sie nie plul ze taka skawaszona i zaryczana jestem.. Ehh co za zycie, chce juz do lozeczka chce przytulic sie do misia i sobie poplakac.. powspominac co gorsze chwile swego zycia zdolowac sie i ... Hmm jestem psychiczna masochistka chyba rzeczywiscie lubie zadawac sobie ten pieprzony bol w postaci wspomnien o ktorych powinnam jak najszybciej zapomniec..zakopac je jak najdalej w swym chorym mozdzku.. Eeeh ale jak to zrobic? moze zna ktos jakis dobry pomysl na to.. bo ja nie..:(niestety .. Moj terapeuta mowi ze musze sie pogodzic z tym wszystkim, a zeby sie pogodzic musze na ten  temat rozmaiwac..ale jak rozmawiac o tym gdy to tak strasznie boli..;( Łatwo mu powiedziec..;( Ale ze mnie beznadzieja.. nic tylko sie zastrzelic.. Sorry was ktorzy czytacie ten chlam.. chyba nie umiem pisac inaczej dolowac.. Taka juz zemnie pieprzon a pesymistka..:( POzdrawiam wszystkich..trzymajcie sie cieplutko.

martwa_za_zycia : :
gru 24 2003 samotnosc
Komentarze: 3

24 grudzien Wigilia hmm i po co komu ten dzien? Kurde nie znosze swiąt, ta sztuczność, te wsyzstkie gęby mojej rodzinki..Tak bardzo chcialabym nie istniec.. tak strasznie mocno... Podobnoż w Swieta Bozego Narodzenia jest najwiecej samobójstw..Wiekszosc zabija sie wtedy z samotnosći, bo jest calkiem samiuteńka, a chcialaby miec przy sobie choć jedna osobe.. A u mnie.. bedzie z 8 osób..ja moja siostra matka, siostra matki, jej dzieci, jej mąz.. Nie  będę sama.. połowicznie.. Nikt mnie nie rozumie.. niby mam przy sobie rodzinę.. a jednak..jestem taka bardzo sama, tak bardzo samotna.. eee  nie chce o tym myśleć, bo sie jeszcze rozrycze:>.. Co ja tutaj będe narzekać.. inni maja jeszcze gorzej..tyle ze ze mnie strasznie egoistyczna  dusza chyba i myśle jedynie o sobie.. No nic, pozniej pewno jeszcze napisze.. za duzo marudze za duzo...

martwa_za_zycia : :
gru 23 2003 PIERWSZA NOTKA I OD RAZY BREDNIE
Komentarze: 4

Witam, to moj pierwszy blog, Eee bue wiem wlasciwie co pisac i nie wiem po co zalozylam tego bloga, chyba po to by moc jakos sie uporac ze swoimi chorymi myslami i moc sie gdzies wypisac, najlepiej jak nikt nie bedzie tego "szajsu" czytał, bo od razu ostrzegam nNIE WARTO.

Hm od czego by zaczac, no moze od tego ze pozornie jestem normalna 18letnia dziewczyna, ktora w tym roku zdaje mature.. Ale pod maska tej normalnosci to  kryje sie przestraszona zgorzkniala pelna bolu i cierpienia osoba, moznaby rzec PSYCHOLKA :P.. Zamiast marzyc sobie o nowych łaszkach czy o jakims nowym facecie, ja marze sobie od dluzszego czasu o tym jak umrzec, jak skonczyc ze soba w koncu, i co jest po smierci.. Hm chyba to wlasnie najbardziej zaprzata moja głowe.. Marze o smierci tesknie za nia.. Ktos by powiedzial no to sie zabij. Bedziesz wiedziala jak to tam jest.. Probowalam ale jak si eokazalao procz zycia w spoleczesnietwie jestem beznadziejna jeszcze w zabijaniu sie.. Kilka prob za soba zadna nieksuteczna.. Niesetety konczylo sie najwyzej na kilkudniowej spiaczce po zazyciu roznego typu prochow.. Czy zaluje ze przezylam? A tak zaluje.. kazdego poranka gdy otwieram oczy i mam udawac ze ze mna jest coraz lepiej za kazdym razem gdy łapie mnie znó smutek gdy łapie mnie dół.. Nawet gdy akurat sa jakies przelotne chwile szczescia, wiem ze w koncu dół znów sie pojawi i ze nie warto tak bardzo sie radowac sie ta chwila.. Hm chyba bredze nieco co? No ale ostrzegalam na samym poczatku ze nic ciekawego tutaj nie znajdzie sie , procz jakichs chorych wynurzen  szurnietej punkowy. Hm chyba sie nieco pogubilam w tym co pisze, a zrestza czy ja wiem, jestem straszniie monotematyczna osoba i chyba prawie zawsze tematem number one jest  SMIERĆ..  No umiem gadac tez o innych rzeczach ale mam dzis strasznie parszywy humor (wlasciwie kiedy nie mam?:P) i mam ochote sobie powypisywac bzdury.

Świeta, bleee koszmarny okres, z ktorym wiaze sie niesttey bardzo duzo zlych wspomnien.. Chcialabym umiec o tym zapomniec, ale nie potrafie:(  Jeszcze ta sztuczność.. cała rodzinka skladajaca sobie oklepane zyczenia.. Mam dosc, chcialabym strasznie chociaz na te kilka dni zniknac, stac sie niewidzialna albo zasnac i obudzic jak bedzie juz po wszytskim(a wlasciwie to najlepeij w ogole sie nie obudzic:P).. :( Brak mi słów.. Po prostu JA NIE CHCE ŚWIĄT!!!!!!!! NIENAWIDZE ŚWIĄT.. chyba grinch jestem:D...

No dobra me bredzenie jest coraz gorsze..Chyba czas z nim konczyc, moze kiedys tam jeszcze tutaj cos napisze..a moze nie.. Sama nie wiem.. jak mi sie bedzie zapewne chcialo..(a jestem bardzo leniwa..)

A tak naprawde... strasznie mi sie chce płąkac i strasznie mi smutno..ale szkoda o tym pisac..tak jest prawie codzien;( Pieprzone zycie, ktorego mam tak bardzo dosc..:((((((((((((

martwa_za_zycia : :